Zrób własne ćwiczenie! Portal Wordwall umożliwia szybkie i łatwe tworzenie wspaniałych materiałów dydaktycznych. Wybierz szablon. Wprowadź elementy. Pobierz zestaw ćwiczeń interaktywnych i do wydruku. Dowiedz się więcej. Sakrament pokuty - Sakrament pokuty - Sakrament pokuty i pojednania - Sakrament pokuty (Youcat 226) - Sakrament
Każda spowiedź pozostaje dla wielu z nas trudnym doświadczeniem. Wymaga nawrócenia, czyli przemiany życia, a często mamy poczucie, że tyle razy próbowaliśmy i nic się nie zmieniło. Warto postawić sobie wtedy pytanie: dlaczego? W ostatnią niedzielę w przypowieści o miłosiernym ojcu Pan Jezus przypomniał nam, jak dobry jest zawsze przebaczający i pełen miłosierdzia Bóg, a także jak wielka jest radość, kiedy syn marnotrawny, czyli grzesznik, wraca do domu ojca. A ponieważ od kilku lat w naszej parafii celebrację pierwszej spowiedzi dzieci przed przyjęciem Komunii Świętej kończymy wielką ucztą, aby podkreślić wymiar radości jaka jest w niebie z każdego człowieka pojednanego z Bogiem, zapytałem dzieci przygotowujące się do tego sakramentu, co się wydarzy, kiedy już się wyspowiadają. Oczywiście miałem nadzieję, że w kontekście usłyszanej Ewangelii, usłyszę odpowiedź „uczta”, ale pierwszy chłopiec, który podniósł rękę, odpowiedział: „stres”. Odpowiedź chłopca wywołała oczywiście dość wesołą reakcję ze strony zgromadzonych w kościele wiernych, ale też na większości twarzy dało się zauważyć oznaki zrozumienia, a nawet zadumania. To normalne, że boli Nie ulega wątpliwości, że spowiedź pozostaje dla wielu z nas doświadczeniem trudnym, ale nie powinno nas to dziwić. Jak zauważył o. Józef Augustyn, „nasze grzechy kryją przecież rany, jakie zadaliśmy sami sobie. A ponieważ one nas upokarzają, wstydzimy się ich. Spowiedź jest zawsze jakąś formą autozdemaskowania, czyli ściągnięcia maski, jaką nieraz zakładamy na co dzień, chowając - niemal bezwiednie - nasze słabości i grzechy. Wyznając grzechy objawiamy się tacy, jakimi naprawdę jesteśmy. Im bardziej nasze maski przylegają do naszych twarzy, tym boleśniejsze bywa uwalnianie się od nich. Tylko wielcy święci, którzy masek nie noszą, nie boją się też bólu zdemaskowania. Ale i dla nich wyznanie grzechów bywa bolesne, ponieważ przypomina im o miłości Boga, którą rani przecież każdy, nawet najmniejszy grzech. Wyznanie grzechów w spowiedzi jest trudne także i dlatego, że odsłania rany, jakie zadaliśmy naszym bliźnim. Raniąc Boga i siebie samych, zranimy przecież i naszych braci”. Warto też pamiętać, że ten stres wynika również z konieczności potrzeby nawrócenia, czyli odmiany życia, co rzeczywiście jest procesem wymagającym, a często jest też poczucie, że przecież już tyle razy próbowałem i nic się nie zmieniło. U niektórych osób mogą jeszcze występować trudności związane z doświadczeniami z przeszłości, zwłaszcza z dzieciństwa, z niewłaściwym zachowaniem spowiednika, niezbyt delikatnym albo nazbyt wścibskim. I wreszcie cechy naszego charakteru, zwłaszcza u osób zamkniętych w sobie, nie pomagają. Spowiedź indywidualna nie jest więc doświadczeniem łatwym i nie powinno nas to dziwić. Arcydzieło Boże? Natomiast powinno nas dziwić coś innego, a mianowicie, dlaczego tak wspaniały sakrament nie przynosi w nas tych wszystkich owoców, które Bóg w nim zamierzył? Dlaczego częściej zdarza się, że po spowiedzi słyszymy od małżonki czy też rodziców wyrzut, że „niby byłeś u spowiedzi, a jesteś jeszcze gorszy niż przed” niż zachwyt: „oj chyba byłeś u spowiedzi, bo cię nie poznaję... jesteś jakiś inny, lepszy, pełen blasku...”. Jeżeli zajrzymy do Katechizmu Kościoła Katolickiego to możemy przeczytać w p. 1116, że sakramenty są „mocami, które wychodzą” z zawsze żywego i ożywiającego Ciała Chrystusa, oraz działaniami Ducha Świętego urzeczywistnianymi w Jego Ciele, którym jest Kościół, są „arcydziełami Bożymi” w nowym i wiecznym Przymierzu. Wystarczy przypomnieć sobie scenę z Ewangelii wg św. Marka, w której kobieta od 12 lat cierpiała na upływ krwi, wydała wszystko co miała, wiele wycierpiała od lekarzy, a nikt jej nie pomógł i kiedy usłyszała o Jezusie, podeszła i dotknęła się Jego płaszcza. „Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego”. Dlaczego my nie czujemy tych mocy wychodzących od Jezusa, skoro sakramenty SĄ mocami wychodzącymi z ciała Chrystusa, które nas uzdrawiają i przemieniają? Dlaczego nie odczuwamy tego w spowiedzi? Czy w tym arcydziele coś Panu Bogu nie wyszło? Myślę, że intuicyjnie wszyscy się domyślamy, że to nie Panu Bogu coś nie wyszło, ale chyba z naszej strony musi być jakiś problem, jakaś blokada, która uniemożliwia pełne działanie Bożej łaski. Pierwszy warunek ewangeliczny Oczywiście mamy pięć warunków dobrej spowiedzi i pewnie poważne ich potraktowanie znacznie poprawi przeżywanie sakramentu pokuty i pojednania, za chwilę też zajmę się jednym z tych warunków, a może i dwoma. Ale zanim w ogóle zastanowimy się nad tymi warunkami i w tym miejscu, ale przede wszystkim w naszej praktyce spowiedzi, trzeba sobie uzmysłowić jedną bardzo ważną rzecz. Mianowicie Pan Bóg wszystko daje nam za darmo, z miłości do nas, ale za jedną rzecz każe sobie zapłacić. Za przebaczenie. Wiem, że brzmi to nieco szokująco, ale tak właśnie jest. Pan Bóg chce abyśmy za Jego przebaczenie zapłacili naszym przebaczeniem wobec innych. Przypominamy sobie o tym sami kilka razy dziennie recytując (może właśnie recytowanie modlitwy zamiast przeżywania jej sprawia, że bywa ona tak bardzo odseparowana od życia?) modlitwę „Ojcze nasz”, której nauczył nas sam Jezus: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” mówimy, a w Ewangelii znajdziemy jeszcze wyjaśnienie: „Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień”. (Mt 6, 14-15). I jeszcze jeden cytat z tej samej Ewangelii: „Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i ofiaruj dar swój”. Ten drugi cytat pokazuje nam, że nie tylko jeśli chodzi o przebaczenie, ale w ogóle żeby mieć coś wspólnego z Panem Bogiem, trzeba przebaczyć. Dlaczego Bóg tak się przy tym upiera? Z bardzo prostego powodu: Bóg chce żebyśmy byli szczęśliwi, a nawet współczesna psychologia pośród warunków, bez spełnienia których o szczęściu nie ma mowy, wymienia umiejętność przebaczenia. Bóg chce nie tylko naszego szczęścia w niebie, ale również tutaj, dzisiaj. Dlatego chce, abyś przebaczył. Często w konfesjonale możemy usłyszeć obiekcję, że ktoś nie może przebaczyć, bo druga strona tego nie chce, nie zgadza się, więc może warto przypomnieć, że przebaczenie może być procesem jednostronnym. To znaczy ja nie potrzebuję zgody drugiej osoby, aby jej przebaczyć, nie potrzebuję jej współpracy. Inaczej to wygląda z pojednaniem, bo tutaj, jak do tanga, trzeba dwojga. To jest drugi etap, najpierw sobie wzajemnie przebaczamy, a potem następuje pojednanie. Jednak, aby być gotowym do przyjęcia Bożego przebaczenia, potrzebujemy wybaczyć bliźnim, jeśli nastąpi również pojednanie, tym lepiej, ale Bóg nie uzależnia od niego swojego dla nas przebaczenia. Można więc powiedzieć, że w tym kontekście wszystko zależy wyłącznie od nas. Warunki katechizmowe Czasami sobie myślę, że dobrze byłoby, aby w te katechizmowe warunki dobrej spowiedzi włączyć to, o czym pisałem wyżej, ale pewnie w jakimś sensie przebaczenie bliźniemu jest wpisane w ostatni z pięciu warunków, czyli „zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu”, które następuje już po spowiedzi indywidualnej. Nie mam już tutaj miejsca, aby szczegółowo zatrzymać się nad każdym z warunków dobrej spowiedzi, dlatego ograniczę się do jednego, a mianowicie do mocnego postanowienia poprawy. Do myśli, którymi się tutaj podzielę zainspirował mnie ks. Zbigniew Paweł Maciejewski, autor naszych rekolekcji wielkopostnych z „Opiekunem”, do których lektury zachęcam. Konkretnie chodzi o pewną postawę dziecka, które coś przeskrobie. Przed laty ojciec ściągał pasek ze spodni i bez względu na to, czy go użył czy nie, dziecko zwykle zarzekało się, że „już więcej nie będę, tatusiu, obiecuję, już więcej nie będę”. Dzisiaj nie wolno takich kar stosować, więc mama albo tata rekwiruje za karę smartfona na kilka dni. Ale reakcja dziecka jest oczywiście taka sama, jak przed laty: „mamusiu, proszę cię, tylko nie komórkę, ja już naprawdę więcej tego nie zrobię”. Niestety, ta postawa „ja już więcej nie będę” nie zanika z wiekiem i większość z nas dorosłych dokładnie w taki sam sposób zachowuje się wobec Boga: „Już więcej nie będę”, choć gdzieś z tyłu głowy wisi nad nami jak miecz myśl, że niestety, ale wiem, że będę grzeszył tak samo jak przedtem. Jest to o tyle ciekawe, że jeśli poczytamy choćby psalmy pokutne, czy Ewangelie, właściwie nigdy nie słyszymy takich zapewnień. Tam zawsze jest prośba o miłosierdzie, prośba o przywrócenie radości z istnienia, prośba o Boże działanie. Mocne postanowienie poprawy nie powinno więc chyba polegać na „ściemnianiu” Panu Bogu, że „już więcej nie będę”, ale właśnie na zrobieniu kroku do tyłu. Ja sam nie dam rady. Tyle razy obiecywałem i nic. Może więc trzeba schować swoje ego (które jest potrzebne w szczerym oskarżeniu się „Boże bądź miłościw mnie grzesznemu”) i powiedzieć: „Panie Boże, Ty w to wejdź. Ty zajmij te miejsca, które wcześniej zajmował grzech, Ty je wypełnij swoją obecnością, natchnieniem, łaską, dobrem, czymkolwiek chcesz. Ty się tym zajmij Jezu” - jakby to powiedział tak dzisiaj popularny ojciec Dolindo. Podsumowując nasze refleksje o spowiedzi: bierzmy na siebie pełną odpowiedzialność za wybaczenie innym, zróbmy miejsce dla Pana Boga w przemianie naszego życia. opr. mg/mg

Ktoś, kto popełnił grzech nie dający mu spokoju, dobrowolnie udawał się do kapłana, aby ten wyznaczył mu odpowiednią pokutę. Obowiązek regularnej spowiedzi, został wprowadzony dopiero w 1215 roku, na mocy postanowienia IV Soboru Laterańskiego. Zanim przejdziemy do rozwikłania kwestii dogmatycznych, na bazie których "sakrament

Jest to jeden z najważniejszych móc przystąpić do sakramentu Eucharystii trzeba spełnić warunki sakramentu tych warunków zaliczamy: rachunek sumienia czyli dokładne przypomnienie popełnionych grzechów jakościowych i ilościowych,jakościowe to grzechy ciężkie uczęszczanie na niedzielną mszę świętą, itp.,grzechy lekkie np:przekleństwa,nieumyślne oszukiwanie, lenistwo w nauce, przystąpieniem do sakramentu pokuty należy zrobić w sumieniu żal za popełnione spowiedzi wyznać szczerze wszystkie popełnione grzechy i postanowić otrzymaniu rozgrzeszenia a jeszcze lepiej przed spowiedzią przeprosić skrzywdzonych bliżnich oraz dokonać zadość- uczynienia czyli zwrotu np:skradzionych rzeczy. Dla chrześcijanina jest sakrament pokuty bardzo ważny ponieważ jego skutki są bardzo ważne: z Panem Bogiem i Kościołem który tworzą wszyscy wierni. darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne. częściowe, kar doczesnych. i pogodę sumienia wskutek przyznania się do popełnionych grzechów. sił duchowych do życia w zgodzie z przykazaniami Bożymi,z bliźnimi. majfranek Expert Odpowiedzi: 23317 0 people got help Warunki Sakramentu Pokuty. Przystępując do Sakramentu Pokuty, trzeba spełnić pięć warunków, które określają, jak dobrze przyjąć ten Sakrament, jak owocnie przeżyć Sakrament Pokuty.Warunki te są następujące: rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy, szczera spowiedź, zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu.
Syn - Marnotrawny z przypowieści, Pokuta - Sakrament, w którym Pan Jezus odpuszcza nam grzechy., Pięć - Ilość warunków sakramentu pokuty., Modlitwa - Rozmowa z Bogiem., Dziesięć - Ilość Bożych przykazań ., Grzech - Zerwanie przyjaźni z Bogiem., Śmiertelny - Inaczej grzech ciężki., Sumienie - Głos pochodzący od Boga., Apostołowie - W Wieczerniku przekazał im władzę odpuszczania grzechów., Lekki - Grzech powszedni., Zadośćuczynienie - Ostatni warunek sakramentu pokuty., Nawrócenie - Zmiana sposobu myślenia i postępowania., Rachunek - Przypomnienie sobie grzechów to..........sumienia., Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.
Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o zilustruj jeden z warunków sakramentu pokuty. magdawojtus magdawojtus 10.04.2016 Religia Szkoła podstawowa
1) W którym sakramencie Pan Jezus wybacza nam grzechy? a) pokuta i pojednanie (spowiedź) b) bierzmowanie c) kapłaństwo 2) Ile jest warunków dobrej spowiedzi? a) 5 b) 4 c) 3 3) Pierwszym warunkiem sakramentu pokuty i pojednania jest: a) żal za grzechy b) rachunek sumienia 4) Co to jest rachunek sumienia? a) przypomnienie sobie grzechów b) wyznanie grzechów 5) Sumienie to wewnętrzny głos w człowieku, który wzywa go do tego, by czynić dobro i unikać zła. a) prawda b) fałsz 6) Żal za grzechy to: a) przypominanie sobie swoich grzechów b) smutek z powodu wyrządzonego zła 7) Jaki brzmi trzeci warunek dobrej spowiedzi? a) szczera spowiedź b) mocne postanowienie poprawy 8) Jaki jest czwarty warunek dobrej spowiedzi? a) szczera spowiedź b) żal za grzechy 9) Co to jest? a) ołtarz b) konfesjonał 10) Kto udziela rozgrzeszenia podczas spowiedzi? a) Miłosierny Bóg za pośrednictwem księdza spowiednika b) sami możemy się rozgrzeszyć lub mama 11) Dokończ: Zadośćuczynienie Panu Bogu i... a) sobie b) bliźniemu 12) Zadośćuczynienie to: a) wynagrodzenie, naprawienie wyrządzonej krzywdy b) smutek po spowiedzi 13) Ile razy można przystąpić do spowiedzi? a) jeden raz b) zawsze, kiedy popełnimy grzech Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.

Żal za grzechy jest jednym z warunków sakramentu pokuty i pojednania. Jest on niezbędny, aby łaska zmazania win była pełna i uczciwa. Warunek ten jest konsekwencją rachunku sumienia, bowiem moralna refleksja nad swoim zachowaniem jest podstawą uświadomienia sobie istnienia dobra i zła we własnym życiu. Kiedy tego dokonamy, zdajemy

Kto miał lub ma małe dziecko, ten wie, że w pewnych sprawach jest ono godnym podziwu specjalistą. Potrafi na przykład skutecznie i niezawodnie ściągnąć obrus ze stołu. Potem jednak, mimo całej pewności siebie, nie jest już ono w stanie naprawić tego bałaganu. Konieczną okazuje się mama, która na szczęście zawsze jest w pobliżu i z pobłażliwym uśmiechem obserwuje pierwsze samodzielne wyczyny swojej pociechy. Zupełnie podobnie jest z nami i Panem Bogiem. Zwykle z dumą korzystamy z naszej samo­dziel­ności, czyli danej nam przez Boga wolnej woli, nie zważając na to, czy nasze decyzje podobają się Panu Bogu. Tak popadamy w grzechy. A potem wymazać ich nie potrafimy, bo wykracza to poza nasze ludzkie możliwości. Jesteśmy bezradni jak małe dziecko: popsuć potrafimy, a naprawić – nie. Na szczęście patrzy na nas Miłosierny Bóg, który ma moc odpuścić nawet największe grzechy. Wróćmy jeszcze do dziecka z obrusem. Pół biedy, jeśli na stole nie było żadnych naczyń. Byłoby znacznie gorzej, gdyby stały tam np. szklanki albo garnuszek gorącego mleka... W naszym życiu też nieraz mnożą się skutki grzechów. Czasem potrzeba silnego wstrząsu, jakiegoś wielkiego nieszczęścia, aby człowiek się opamiętał i uwierzył, że grzech naprawdę jest złem. W Starym Testamencie ludzie po grzechach, gdy chcieli przeprosić Boga, podejmowali przeróżne praktyki pokutne. Przykładem mogą być ofiary przebłagalne ze zwierząt, post i inne umartwienia ciała, pieśni i modlitwy pokutne albo uczynki miłosierne. Nigdy jednak człowiek nie mógł osiągnąć pewności, że jego grzechy już zostały faktycznie przez Boga odpuszczone. Pan Jezus przyszedł na ziemię, by ratować ludzi od zła. Potępiał grzechy, ale nie ludzi. Gdy przyprowadzono Mu kobietę przyłapaną na ewidentnym grzechu ciężkim i oczekiwano, że potwierdzi należny jej wyrok śmierci, On, pisząc palcem po ziemi (może pisał grzechy oskarżycieli?), uratował życie skazanej na śmierć, bo wszyscy, poza nią, po cichu „się ulotnili” (zob. J 8, 3-11). Tylko Bóg potrafi odpuszczać grzechy. I On dał nam Sakrament Pokuty jako niezawodne lekarstwo. Ale i człowiek ma tu coś do zrobienia. Nasze zadania już dawno wyliczono w formułce katechizmowej zatytułowanej „Pięć warunków Sakramentu Pokuty” albo „Pięć warunków dobrej Spowiedzi św.”. Oto one: 1. Rachunek sumienia. 2. Żal za grzechy. 3. Mocne postanowienie poprawy. 4. Szczera Spowiedź. 5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Mam nadzieję, że każdy wierzący umie te warunki na pamięć. Myślę, że warto znać je lepiej, aniżeli znamy przykazania Boże, bo w razie zapomnienia któregoś z przykazań podpowie je nam sumienie, ale nie podpowie nam ono warunków dobrej Spowiedzi św. Jesteśmy zdani na własną pamięć. Nie istnieje Spowiedź św. pół-dobra. Może być jedynie całkiem dobra albo całkiem zła. Bóg odpuszcza albo wszystkie nasze grzechy naraz, albo nie odpuszcza żadnego. Czy odpuści, czy nie, zależy to nie od humoru Pana Boga ani nie od wielkości grzechów, ale tylko i wyłącznie od nas: czy wykonaliśmy poprawnie wspomniane „pięć warunków”, czy może któryś zlekceważyliśmy albo wykonali tylko pozornie (np. zamiast prawdziwego postanowienia poprawy było tylko odrecytowanie modlitwy zawartej w książeczce). Dlatego znajomość tych warunków potrzebna jest nam szczególnie w dwóch chwilach: 1. Przed przystąpieniem do Sakramentu Pokuty, byśmy wiedzieli, co mamy do zrobienia. 2. Po Spowiedzi św., byśmy mogli ocenić, czy była ona dobra (tzn. Bóg odpuścił grzechy, bo wykonaliśmy wszystko poprawnie), czy też zła (świętokradzka). Zauważmy, że „szczera Spowiedź” jest czwartym z kolei warunkiem, a więc trzy pierwsze musimy zrealizować wcześniej. Gdy te trzy wykonamy, możemy powiedzieć, że jesteśmy przygotowani do Spowiedzi św. Czwarty dokona się przy konfesjonale, a piąty (zadośćuczynienie Bogu i ludziom) będzie „zadaniem domowym” do wykonania po Spowiedzi św. * * * Jeżeli w lekcjach religii przygotowujących do pierwszej Spowiedzi i Komunii św. uczestniczą nie tylko dzieci, ale też i ich rodzice, to zwykle bywa wesoło, bo zarówno ci młodsi, jak i ci starsi miewają ciekawe pomysły. Można nieraz dowiedzieć się dziwnych rzeczy. Wspomnę tu niektóre pytania i odpowiedzi: – Dlaczego mamy u ręki pięć palców? – By pamiętać, że do Spowiedzi św. potrzeba pięciu warunków. – Dlaczego u drugiej ręki też jest pięć palców? – Na wypadek, gdybyśmy jedną rękę zapomnieli wziąć ze sobą. A chyba najbardziej spodobało mi się kiedyś takie pytanie (jeszcze cenniejsza była jego odpowiedź): – Dlaczego kura nie chodzi do Spowiedzi? – Bo ma tylko trzy palce! Pomińmy już kwestię ilości palców u kury, bo jest ich podobno troszkę więcej, ale to drobiazg... Warto jednak przed Spowiedzią św. spojrzeć na swoją własną dłoń i jej pięć palców i przebiec myślą „pięć warunków”, aby upewnić się, że uczyniliśmy wszystko, co do nas należało, i możemy śmiało udać się do konfesjonału. Jeśli wszystkie warunki wykonamy należycie, odpuszczenie grzechów będzie pewne! ks. Krzysztof Pikul Artykuł opublikowano w „Zwiastunie Maryi” nr 3 (207) z roku 2014.
Sakrament Pokuty daje wiele korzyści, w tym spokój sumienia, łaskę uświęcającą i zbawienie duszy. Poprzez przyjęcie sakramentu pokuty, osoba może odnowić swoje relacje z Bogiem i Kościołem, a także otrzymać pomoc i wsparcie w dalszej drodze duchowej. Sakrament ten zachęca również do refleksji nad swoim postępowaniem i

Aby należycie odbyć ten Sakrament, to należy spełnić tych 5 warunków sakramentu pokuty:Objaśnienie 5 warunków sakramentu pokuty: Sakrament pokuty i pojednania jest to akt liturgiczny, podczas którego chrześcijanin wyznaje swoje grzechy prosząc tym samym o Boże miłosierdzie i pojednanie z Kościołem. Aby należycie odbyć ten Sakrament, to należy spełnić tych 5 warunków sakramentu pokuty: Rachunek sumienia Żal za grzechy Mocne postanowienie poprawy Szczera spowiedź Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu Rachunek sumienia warto jest wykonać wykorzystując do tego np. książeczkę, bądź jeden z rachunków dostępnych w internecie. Szczególnie zachęcamy do zapoznania się z tymi witrynami: RACHUNEK SUMIENIA – KAPUCYNI RACHUNEK SUMIERNIA – DOMINIKANIE Powyższe rachunki sumienia zostały stworzone z myślą o osobach dorosłych! Zapraszamy także do zapoznania się z innymi artykułami dostępnymi na naszej stronie – PAX! Objaśnienie 5 warunków sakramentu pokuty:

M1sRi. 78 387 367 61 30 117 35 47 359

jeden z warunków sakramentu pokuty